Opis: To był długi dzień bez ciebie, przyjacielu
I opowiem ci wszystko, kiedy znowu się zobaczymy.
Przeszliśmy długą drogę od miejsca, gdzie zaczęliśmy.
Och, opowiem ci wszystko, kiedy znowu się zobaczymy
Wziąłem ją za rękę i uśmiechnąłem się. Jej dłoń drżała, a w oczach widziałem łzy. Patrzyła na mnie przerażona, zagubiona. Wyglądała na taką samotną w tym momencie. Odwróciłem się w stronę drogi przed nami. Staliśmy na środku asfaltu. W tej okolicy nie było ruchu. Sami, skazani na ciszę, przerywaną szelestem drzew, które szeptały do siebie, chłonęliśmy swoją obecność. Uśmiechałem się, patrząc w dal. Bezkresne niebo rozciągało się nad Los Angeles.
- Kiedyś znowu się zobaczymy, pamiętaj - szepnąłem. - Opowiesz mi wszystko, nie pomijając żadnego szczegółu. A ja będę słuchać jak delikatne słowa, wypływają z twoich ust. Nigdy nie zapominaj kim jesteś, moja Baby - ścisnąłem jej dłoń i puściłem.
- Louis, nie... - próbowała mnie zatrzymać, ale nie mogła się ruszyć.
Szedłem przed siebie z rękoma w kieszeniach. Kiedy się odwróciłem, płakała, klęcząc na drodze. Uśmiechnąłem się jeszcze raz i spojrzałem w niebo. Wróciłem do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz